Po zakończeniu drugiej wojny światowej, po dziewięćdziesięciu latach walki nareszcie wolność dla Indii byłą w zasięgu ręki. Gandhi doradzał Kongresowi, aby ten nie zgadzał się na dzielenie się władzą z Ligą Muzułmańską; był przeciwny umniejszaniu znaczenia władzy centralnej, ale, mimo że nazywano go Ojcem Narodu nie posłuchano jego racji: Kongresowi chodziło o jak najszybsze przejęcie władzy. Liga Muzułmańska chciała stworzyć osobne, islamskie państwo indyjskie. Mahatma nie świętował odzyskania niepodległości: nie mógł znieść tego, że Indie zostały podzielone. Zaprzestał działalności politycznej i zajął się przywracaniem jedności hindusko-muzułmańskiej. Negocjował z duchownymi przywódcami, studził gorące nastroje między tymi dwiema społecznościami. Posunął się nawet do strajku głodowego. Krytykowano go wtedy (dzisiaj zresztą także) za zbyt łagodną postawę wobec islamistów. 30 stycznia 1948 roku Mahatma Gandhi, Ojciec Narodu Indyjskiego został zastrzelony przez hinduskiego fundamentalistę Nathurama Godsego członka skrajnie prawicowej organizacji hinduistycznej. Zabójca Gandhiego wraz ze swoim współpracownikiem został osądzony i stracony w listopadzie następnego roku.
Gandhi miał zbyt utopijny obraz niepodległego kraju: chciał, aby Indie były całkowicie wolne, hinduiści i muzułmanie mieli odnosić się do siebie z szacunkiem i przyjaźnią, chciał powszechnej tolerancji dla religii i kultury poszczególnych grup społeczeństwa, pragnął równości dla kobiet, chciał, aby w Indiach skończył się podział na kasty i żeby bogaci pomagali biednym?