Waga startowa, kontrola wagi, dieta – to hasła, które bardzo często pojawiają się w głowie biegaczy. Regularne bieganie ma taką fantastyczną właściwość, że pozwala nam zrzucić zbędę kilogramy i poprawić sylwetkę. Niestety w pewnym momencie proces zmian się zatrzymuje. Wtedy zazwyczaj zaglądamy do talerza i zajmujemy się optymalizacją posiłków – przechodzimy na dietę lub, jak kto woli, zaczynamy zdrowe odżywianie i zdrowy tryb życia. Tutaj także czekają nas niespodzianki. Po pewnym czasie bycia na diecie waga również staje w miejscu i ani drgnie niżej. Z drugiej strony ciągłe bycie na diecie (prowadzenie zdrowego trybu życia) wymaga ogromnej determinacji – wszak tych różnych kebabów, słodyczy, lodów, piwa i innych smakołyków czyha na nas całe mnóstwo.

Każdy biegacz z reguły trenuje po to żeby poprawić wyniki podczas zawodów. Kalendarz biegów jest ułożony w ten sposób, że szykujemy się zazwyczaj do startów na wiosnę lub na jesień. Jednym z elementów przygotowań do ważnych zawodów jest osiągniecie wagi startowej. Wiadomo im człowiek lżejszy, tym szybciej biega i jego organizm ponosi mniejszy wydatek energetyczny. Pamiętajmy, że każdy z nas powinien wiedzieć jaka jest jego optymalna waga. Za niska waga także nie jest dobra. Ja, patrząc na swoje BMI, wiem, że mam spore zapasy ?

Kiedy już nie możemy patrzeć na zdrowe jedzenie, sałatki, warzywa, serki i inne cuda natury, z pomocą przychodzi niemiecka firma Squeezy.

Na wstępie napiszę, że nie odważyłbym się na stosowanie specyfiku do kontroli wagi innej, nieznanej mi firmy. Do Squeezy mam zaufanie (uwielbiam ich żele) i wierzę, że produkt jest bezpieczny dla organizmu i nie ma w nim żadnych świństw – a mowa o Squeezy Atheltic.

Czym jest Squeezy Athletic ?

SQUEEZY Athletic to rewolucja w dziedzinie dietetyki!
Pierwszy na rynku produkt kontrolujący wagę, którego substratem bazowym jest opatentowana substancja Vitalose20?* będąca efektem procesu podwójnej fermentacji pełnoziarnistej pszenicy, podczas której prawie całkowicie usunięto z niej skrobię. SQUEEZY Athletic zawiera oprócz tego niezbędne dla organizmu węglowodany, białka, błonnik, wielonasycone kwasy tłuszczowe oraz witaminy i minerały dzięki czemu może być skutecznie stosowany jako zamiennik posiłku wspomagający redukcję masy ciała bez straty energii i wydolności.

PODSTAWOWE ZALETY:
– Indeks Glikemiczny jest mniejszy niż 20!

– zawiera najcenniejsze substancje odżywcze ? białka oraz dające energię węglowodany a ich optymalne wykorzystanie poprawia metabolizm,

– niska wartość kaloryczna SQUEEZY Athletic sprzyja utracie wagi, jednocześnie zapewnia odpowiednie odżywienie organizmu dzięki czemu może być skutecznie stosowany jako zamiennik posiłku,

– ze względu na dużą ilość błonnika prawie w ogóle nie pojawiają się napady głodu, pomimo redukcji kalorii,

– zawiera cenne witaminy, minerały i pierwiastki śladowe, których organizm potrzebuje na co dzień do poprawnego funkcjonowania. Byś tracił na wadze ? zdrowo!

Dlaczego zdecydowałem się na Squeezy Athletic?

Odpowiedz jest bardzo prosta – czysta ciekawość. Ciekawość, czy w krótkim czasie można zredukować wagę, a co ważne w ciągu dnia normalnie funkcjonować (hasło Squeezy to redukuj tłuszcz, nie trać energii). Rok temu przez przeszło trzy miesiące byłem na rozpisanej diecie. W tym czasie zszedłem z 83 kg do 77 kg. Bardzo fajny wynik, jednak poza dietą był to okres intensywnych treningów i przygotowań do Poznań Maraton – połączenie optymalnego odżywiania z dużą aktywnością przyniosło takie efekty.

Teraz chciałem sprawdzić czy jest droga na skróty. Czy mogę szybko zrzucić wagę i w kolejnym etapie przejść na dietę, żeby utrzymać to co udało się zrzucić. Ta recenzja będzie miała swoją kontynuację za dwa tygodnie, może za miesiąc. Dam wam znać czy nie było efektu jojo i czy udało się utrzymać wagę, którą zredukowałem z pomocą Squeezy Athletic.

Redukcja wagi ze Squeezy ma być także swego rodzaju bodźcem do zmian. Ten rok biegowo spisuję na straty. Od wiosny biegam w kratkę, brakuje systematyczności i co za tym idzie kontroli wagi i tego co jest na talerzu. Z myślą o przyszłym roku i nowym sezonie, jest to odpowiedni moment, aby wprowadzić zmiany i przejść na zdrowsze odżywianie, tak jak to miało to miejsce w zeszłym roku, kiedy waga, jedzenie i wyniki sportowe były naprawdę fajne. Dodatkowo teraz jest dobry okres na różne eksperymenty żywieniowe, tak aby wykorzystać zdobytą wiedzę w przyszłym roku.

Wybrałem Squeezy Athletic o smaku bananowym, w ofercie jest jeszcze smak czekoladowy i “naturalny”. Początkowo byłem przerażony na myśl o jedzeniu tego produktu przez trzy dni. Całe szczęście w smaku jest całkiem dobre i można to spokojnie spożywać. Produkt pszeniczny spożywałem z wodą, mlekiem, kefirem i twarożkiem. Z wodą jest takie sobie, z twarożkiem jadłem tylko raz ponieważ było strasznie suche i bardzo źle wchodziło. Najczęściej wypijałem z kefirem. Wtedy było naprawdę dobre ?

Dziennik:

Dzień “0”
Pomiary: waga: 80,7 kg tkanka tłuszczowa: 20,6%

Początek diety.

Pierwszy dzień
Pomiary: waga: 79,3 kg tkanka tłuszczowa: 20,3%

Po wczorajszym stosowaniu Squeezy czułem się naprawdę dobrze. Jadłem zgodnie z planem pięć posiłków dziennie. Dodatkowo piłem dwie kawy bez mleka i cukru oraz piłem sporo wody. W ciągu dnia odczuwałem lekki głód. Jednak co ważne, po spożyciu proszku przez przeszło dwie godziny czułem się syty. Dlatego spokojnie dawałem radę wytrzymać do kolejnego posiłku.  Wczoraj wieczorem zrobiłem trening 13 km owb1 – biegło się dobrze, spokojnie i przyjemnie.

Dziś jednak koło południa przyszedł pierwszy kryzys – poczułem spadek energii i lekkie rozdrażnienie. Aha – w ten dzień zgrzeszyłem – zjadłem dwa małe smażone pierogi ruskie z kilkoma kawałkami cebulki i odrobinką śmietany – jejku, jak to smakowało ?

Drugi dzień
Pomiary: waga: 79,2 kg tkanka tłuszczowa: 20,1%

Kolejny dzień i znowu słabe samopoczucie. Totalny zjazd energetyczny. Uczucie głodu jednak występowało tylko czasami. Co najważniejsze, byłem w stanie dalej spożywać Squeezy i nie zbrzydło mi ?

Wieczorem poszedłem na trening: w planie było 12 km i w tym 8 powtórzeń 3 minutowych interwałów. Wróciłem do domu po rozgrzewce i trzech powtórzeniach. Nie miałem siły biec, a tętno poleciało w kosmos. Bardzo złe samopoczucie. W tym miejscu mam spore zastrzeżenia, co do prawidłowości fragmentu hasła reklamowego NIE TRAĆ ENERGI – ja byłem totalnie pozbawiony energii.

Trzeci dzień
Pomiary: waga: 78,1 kg tkanka tłuszczowa: 19,6%

Ostatni dzień tylko ze Squeezy. Piątek przeszedł jakoś bez historii. Czułem się trochę głodny, ale wtedy szykowałem sobie kolejną porcję produktu. Ogólnie miałem dość doby humor pomimo wczorajszego zjazdu energetycznego i fatalnego treningu. Może dlatego, że rano kurier przywiózł nowe startówki od Under Armour ? (o nich napiszę za miesiąc w oddzielnym temacie).

Czwarty dzień – koniec
Pomiary: waga: 78,2 kg tkanka tłuszczowa: 19,9%

Sobota – koniec tortur. Teraz lodówka już się nie zamknie ? – oczywiście żartuje.  O dziwo zostało mi jeszcze trochę specyfiku w puszcze, dlatego dzisiaj kontynuuje spożywanie Squeezy, ale zgodnie z planem wprowadzam jeden normalny posiłek (czyli obiad).

Poszedłem także pobiegać i zrobić czwartkowy trening z dnia drugiego, który kompletnie nie wyszedł. Motywacją do interwałów były nowe buty, które chciałem sprawdzić. I tutaj niespodzianka, ponieważ biegło się naprawdę dobrze i lekko. Była energia i spokojnie zrealizowałem założony trening. Ciekawe dlaczego dzisiaj się udało, a dwa dni wcześniej był problem. Może organizm już przyzwyczaił się do innych źródeł energii i innego sposobu odżywania.

Podsumowanie i przemyślenia:

Absolutnie najważniejszym i w pewnym sensie najprostszym sposobem na zachowanie odpowiedniej wagi jest odpowiednio zbilansowania dieta i zdrowy styl życia. Czy są drogi na skróty – i tak i nie. Podobny efekt, który ja uzyskałem można mieć przy wykorzystaniu odpowiednich diet. Wiążą się one z reguły z dużymi spadkami energii i uczuciem głodu w ciągu dnia. Niewątpliwie zaletą Squeezy Athletic jest brak uczucia głodu lub lekki głód, z którym jesteśmy w stanie sobie poradzić.

Squeezy Athletic warto zastosować kiedy inne środki zawiodą, kiedy masz już dość jakiejś diety i chcesz spróbować zrzucić trochę wagi, lub tak jak ja, kiedy potrzebujesz aktywatora czy bodźca do wprowadzenia zmian. Dodatkowo zastosowanie Squeezy Athletic ma sens na kilka tygodni przed kluczowym startem, na przykład maratonem, żeby zrzucić trochę wagi.

Z drugiej strony jest pytanie na ile te 2,6 kg, które zrzuciłem to odwodnienie, na ile to oczyszczenie organizmu, a na ile faktyczne zrzucenie zbędnych kilogramów i redukcja tłuszczu. Wiadomo, że w ciągu dnia czy tygodnia waga nieznacznie może się wahać, nawet w granicach 1-2 kg. Te 2,6 kg to zbyt mały zapas, żeby ogłosić sukces. Pamiętajmy jednak, że zakończyłem dopiero pierwszą fazę redukcji ze Squeezy Athletic. Potem powinniśmy powtórzyć cykl trzydniowy, gdzie waga nam pewnie jeszcze spadnie i ostatecznie przejść do fazy drugiej, czyli stabilizacji osiągniętej wagi. Wierzę w to, że to ma sens, ponieważ widzę efekty. Jednak tutaj dochodzimy do dość istotnej kwestii. Cena Squeezy – jedno opakowanie kosztuje 220 zł i wystarcza nam na trzy dni kuracji. Aby w pełni zakończyć pierwszą fazę potrzebujemy prawie dwa opakowania. Kolejna faza to, kolejne pudełka tego proszku. W tym momencie robi nam się przeszło 1 000 zł na całą kurację zgodnie z zaleceniami. Za taką kasę możemy mieć bardzo fajny catering dietetyczny rozpisany pod nasze potrzeby i dostarczony pod drzwi naszego domu z kilkoma urozmaiconymi posiłkami praktycznie przez cały miesiąc. Taki catering dietetyczny może nam zapewnić takie same efekty, a nie musimy jeść “proszku” z kefirem, tylko w miarę normalne jedzenie. Z drugiej strony przez czas diety ze Squeezy nie ponosimy kosztów jedzenia poza mlekiem, czy kefirem.

I tutaj jest najważniejsze pytanie – co lepsze – czy dieta ze Squeezy, która generalnie przynosi efekty, czy catering dietetyczny, który także przynosi efekty i jest mega wygodny, ponieważ nie musisz sobie gotować jedzenia i dostajesz w pudełeczkach gotowe potrawy.  Odpowiedź na to pytanie pozostawiam wam.

Osobiście eksperyment ze Squeezy Athletic uważam za udany. Waga nieznacznie spadła, jest teraz motywacja do jej utrzymania i dalszej pracy nad kontrolą wagi. Potrzebowałem takiego bodźca i go dostałem. Zobaczymy za tydzień, dwa lub miesiąc czy udało się utrzymać wagę. Dam Wam znać ?

Squeezy Athletic nie otrzymałem na testy. Zakupiłem produkt za własne pieniążki. Dzielę się z Wami opinią na temat tego produktu, ponieważ na internecie praktycznie nie ma recenzji. A myślę, że warto zainteresować się tym specyfikiem. Pamiętajcie jednak, że najważniejsza jest aktywność fizyczna, zdrowe odżywianie, dużo owoców i warzyw, a waga na pewno będzie optymalna ?

Dotrwałaś/eś do końca? Gratuluję