Ja i Pan Leń jesteśmy przyjaciółmi od wielu lat, opisywałam Wam to wszystko całkiem niedawno. Spotkaliśmy się przypadkowo podczas moich narodzin, można powiedzieć, że od pierwszej chwili znaleźliśmy wspólny język…

Leń story – from love to hate

Ja i Pan Leń we wszystkim się dogadywaliśmy. Zwierzałam mu się z moich problemów, a on wtedy mówił: „Chodź, poleżymy razem, na pewno zrobi ci się lepiej”. Zawsze potrafił mnie zrozumieć, dogadywaliśmy się czasem bez słów.

W pewnym momencie o naszej przyjaźni dowiedzieli się dorośli i inni zazdrośni ludzie. Zabronili nam się spotykać, nie pozwalali słuchać rad Pana Lenia, potrafili nawet nawrzeszczeć na niego w mojej obecności.

Kiedyś poważnie pokłóciliśmy się, wygoniłam go z mojego życia, ale później zauważyłam, że wkrada się Pan Perfekcjonizm, który jest bardzo szorstki i nieprzyjemny, nie potrafi zrozumieć mnie tak dobrze jak Pan Leń. Początkowo próbowałam się z Perfekcyjnym dogadać, jednak cały czas miałam wrażenie, że nie może zostać moim przyjacielem, tak bardzo tęskniłam za Panem Leniem i wreszcie ponownie zaprosiłam go pod swój dach.

Z czasem jednak zaczęłam zauważać, że Pan Leń jest natrętnym przyjacielem. Przychodzi do ciebie w odwiedziny, zachowuje się bardzo sympatycznie, ale nie zna granic, za każdym razem przesiaduje do późnych godzin. Nie potrafiłam mu powiedzieć „wyjdź”, bo zawsze darzyłam go wielką sympatią, nie chciałam go urazić.

Musiałam wreszcie znaleźć jakiś sposób!
Pan Spryt

Jeżeli Pan Leń również jest twoim znajomym, bardzo go lubisz, ale nie potrafisz nadal powiedzieć mu „nie”, w takim razie posłuchaj, jak ja rozwiązałam ten problem.

Zauważyłam, że Pan Leń boi się Pana zwanym Spryt. Spryt wymyśla różne sposoby, żeby odciągnąć Pana Lenia na dłuższy czas. Spryt również posiada wady, potrafi na przykład wykorzystywać ludzi i mówi ci, jak możesz kogoś oszukać, ale ja mu na to nie pozwalam. Przychodzi do mnie tylko wtedy, kiedy potrzebuję pozbyć się na chwilę Pana Lenia.

Pan Spryt podsunął mi już wiele fajnych sposobów, ja opiszę dla Ciebie tylko dwie sytuacje.

Torba w samochodzie

Pan Leń nie przepada za Panią Pies. Ciągle mi powtarza: „No weź nie wychodź z nią na dwór tyle razy. Ona nie chce siku, tylko szuka cały czas okazji na kolejne spotkanie z Ziutkiem”. Pewnego razu Spryt wkroczył do akcji i powiedział:
– Zostaw torbę w samochodzie po powrocie z pracy
– Hmm? Po co?
– Zobaczysz

Następnego dnia posłuchałam tej rady. Wieczorem siedział ze mną Pan Leń, opowiadał kolejną ciekawą historię o istotach pozaziemskich, a biedna Pani Pies jęczała i prosiła o spacer. Próbowałam natrętnego Lenia jakoś wygonić, ale nadal nic nie działało. Posmarował łóżko klejem kropelka. Miałam już zabrać się za przygotowania do pracy, ale przypomniało mi się nagle, że nie mogę nic zrobić, ponieważ moja torba została w samochodzie!
Wtedy nagle odkryłam sposób Sprytu. Powiedziałam jak gdyby nigdy nic do Lenia: „Zostawiłam torbę w samochodzie, muszę ją zabrać, bo nie wykonam kolejnych zadań.” Nie protestował! Wtedy też zabrałam na spacer Panią Pies, tłumacząc mu, że robię to „przy okazji”.
Łóżko wysmarowane klejem kropelka

Za jakiś czas Pan Leń marudził, że nie będziemy sprzątać. Wymyślił mi tysiąc argumentów, a ja byłam już skłonna mu uwierzyć. Powiedział, że nie będę mogła posłuchać kolejnej opowieści o istotach z Marsa, więc strasznie się wkurzyłam, ponieważ ja lubię wiedzieć wszystko o kosmosie.

Znowu Spryt wkroczył do akcji:
– Powiedz mu, że są wspaniałe podcasty i filmy o kosmosie. Możesz włożyć słuchawki i wszystkiego dowiedzieć się podczas sprzątania. Zaufaj mi, to zadziała!
Oczywiście Pan Spryt się nie mylił i od tej pory trzymamy sztamę. Pan Leń natomiast nie protestuje, kiedy podsunę mu ciekawe rozwiązanie. Dzięki temu nasza przyjaźń kwitnie i bardzo rzadko się kłócimy. Wszystko dobrze się skończyło. Wiem, że będziemy żyli razem długo i szczęśliwie jak Shrek i Fiona.

A Ty? Masz takiego przyjaciela jak ja? Jak radzisz sobie z Panem Leniem?