W kwietniu sporo się działo, nawet nie zauważyłam, kiedy ten miesiąc się skończył. Można powiedzieć, że był przełomowy, bo przede wszystkim wprowadziłam na blogu pewne zmiany.

Pojawiła się nowa seria, którą ciepło przyjęliście, a wcale się tego nie spodziewałam. Pisałam nieco mniej, ale wydaje mi się, że wyszło to na dobre, ponieważ bardziej przykładałam się do każdej treści, zaczęłam też wprowadzać grafiki, od których chyba nigdy się nie uwolnię. Nie zrozumcie mnie źle, ja kocham projektować, ale to zajmuje sporo czasu, a ja go nie mam zbyt wiele. Co do grafiki, mam pewne plany, ale jeszcze nie zdążyłam ogarnąć tematu.
Najlepsze wpisy

Jak Wam mówiłam, seria „Z serca do kartki” od razu wszystkim przypadła do gustu i wygenerowała najwięcej odsłon, z czego jestem niezmiernie dumna. Chętnie też czytaliście moje rozważania o sensie życia, bardzo mi miło. To ten wpis uświadomił mnie, że powinnam nieco zmienić kierunek blogowania. O szczegółach już nie będę się rozwodziła, poczytajcie w zakładce „o mnie i o blogu”.

Zorganizowałam też konkurs, w których chętnie braliście udział. Z tego właśnie powodu za kilka dni pojawi się kolejny ? Dajcie tylko znać, jakie chcielibyście wykonać zadanie. A może zrobić losowanie?

17 wpisów to całkiem ładny wynik jak na kwiecień, prawda? ?

Instagram

Na Instagramie jak zwykle króluje róż i dobrze mi z tym. Za to słuchajcie… W najpopularniejszych fotkach NIE MA PANI PIES! Ona się za to na Was obraził i przestała ładnie pozować, dlatego chyba już więcej jej nie zobaczycie na Insta.

Kultura

Miałam napisać, że najbardziej poruszył mnie film Ghost in the shell, ale ale… to serial „13 powodów” okazał się czarnym koniem tego miesiąca. Już dawno żadna produkcja nie sprawiła, że się tak przejęłam. To jeden z tych filmów, który oglądasz, żeby jak najszybciej poznać zakończenie, a później przez miesiąc płaczesz, bo na swojej drodze nie spotykasz nic TAK dobrego. Dla 13 reasons why musiałam stworzyć osobną kategorię, ale co ja będę więcej opowiadała, przeczytajcie recenzję. Poza tym, nie mogło zabraknąć tu anime Shingeki no kyojin. Drugi sezon zaczął się świetnie!
Wymiana książkowa

W kwietniu wymieniałam się książkami. Muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona! Atmosfera niesamowita! Pojawiło się wiele osób spoza blogosfery. Wymiankowe książki zaczęłam już czytać, nawet Pani Pies zainteresowała się „Elementarzem stylu” Kasi Tusk. Wiecie, ona cały czas narzeka, że musi zrobić porządki w swojej garderobie. Ma za dużo różowych rzeczy.

Moda

Na wymiankach szukałam książek filozoficznych, psychologicznych i biografii, ale jakimś cudem trafiło do mnie sporo modowych pozycji. Czasem tak bywa ? Tak więc dzięki „Love style life” i „Elementarzowi stylu” przemyślałam jeszcze raz poważnie swoją garderobę. Ja od mniej więcej roku już wiem, w jakim kierunku chciałabym iść, ale to dzięki tym książkom jeszcze bardziej wszystko się wyklarowało. Chociaż chwilami mam jeszcze mętlik w głowie, ale chyba o tym opowiem w osobnym wpisie. Miejmy nadzieję, że to już koniec mojego poszukiwania idealnego stylu.
Fajne blogi

Chyba w tym miesiącu jeszcze mniej blogów odwiedzałam. Niestety, nie wyrabiam się na zakrętach. Pisałam kiedyś, jaka ta moja organizacja czasu jest idealna, ale jednak odkąd sama gotuję i wzięłam się za graficzne projekty, wszystko się powywracało. Natomiast od początku istnienia freeleserki, regularnie czytuję Make happy life. Z wielką przyjemnością zaglądam do Eweliny i ładuję moje akumulatory. Zawsze mnie czymś zaskoczy, a w dodatku robi piękne zdjęcia, które bardzo mnie inspirują.
Wyjść z nory

Leniwce powoli wypełzają z domów, ponieważ słońce pięknie przygrzewa. Wypraw będzie pewnie coraz więcej, o ile Pan Leń znowu nie wysmaruje łóżka klejem kropelka. Żeby nora nie kusiła tak bardzo, trzeba przestać oglądać seriale. Zaczęłam już chodzić na piechotę do pracy i Leń nawet się nie buntuje. Wszystko dlatego, że Pan Spryt kolejny raz przyszedł z pomocą. Przysłał mi nowe i fajne słuchawki. Dużo radości sprawia mi słuchanie pozytywnej muzyki z rana. Fotki z dzisiaj. Pierwsze wyjście z nory zaliczone! Jak widać, oczu jeszcze nie udało mi się do końca otworzyć po tym dłuugim śnie zimowym!

W przyszłym miesiącu postaram się przygotować dla Was graficzne niespodzianki. Do tego pojawi się nowa seria i więcej lijfa w czystej postaci. Daj Boże tylko czas na to!

Pozdrawiam Was (tym razem bez Pani Pies, bo się bardzo na Was obraziła!)