Słuchawki Jabra Sport Bluetooth.

Długo się zastanawiałem na zakupem tych słuchawek.
Do zainwestowania w nie przekonała mnie bezprzewodowa łączność. Zawsze jak biegam, wkurzają mnie plączące się kable. Nie lubię tego. Denerwuje mnie to i psuje przyjemność biegania. Zawsze słucham muzyki podczas biegania. Nie wyobrażam sobie treningu bez muzyki.

Te słuchawki dają wolność. Bez kabli. Przed zakupem długo szukałem testów, recenzji Jabra Sport. Interesowała mnie jakość dźwięku i stabilność połączenia w technologii bluetooth. Niestety nigdzie nie znalazłem ciekawych recenzji . Na zagranicznych forach były różne opinie. Z jednej strony bardzo pozytywne recenzje, z drugiej bardzo słabe. Podjąłem decyzję i je kupiłem

Dziś zabrałem je ze sobą na pierwszy trening. 14 km. Oto moja opinia:

Wygląd

Nie ma co. Za taka cenę otrzymujemy produkt bardzo dobrze wykonany. Słuchawki są leciutkie, idealnie leżą w uszach. Producent dostarcza nam trzy rodzaje końcówek aby jak najlepiej dopasować do preferencji użytkownika.

Po paru minutach biegania zapomniałem że mam coś w uszach. Ergonomia, wygoda – prawie idealne. Przyciski głośności bardzo rozmieszczone. Wszystko pod ręką. Naprawdę można się zachwycać. Brak kabli Nic się nie ciągnie, nie lata, wisi… Ale jest jedno ale….

Po kilku kilometrach, gdy obracałem głowę w lewo, prawo, poczułem, że ten żółty kabelek łączący słuchawki delikatnie przykleił się do spoconego karku. Musiałem poprawić sobie ręką. Było tak kilka razy gdy przebiegałem przez ulice i musiałem się rozejrzeć. Lewo, prawo – ruch ręką aby delikatnie poruszyć żółty kabelek. Odrobinę irytujące. Ale i tak jest uczucie wolności bez kabli.

Jakość dźwięku

Tego najbardziej się obawiałem. Zacznijmy od pozytywów
Bardzo dobra jakość dźwięku. Słuchawki bardzo dobrze radzą sobie w całym zakresie tonów. Mocny, głęboki bas, przyjemnie brzmienie ”gwizdka”. Nie ma się czego przyczepić. Audiofil powinien być zadowolony. Jeśli się delektujesz dźwiękami, te słuchawki są dla ciebie…. Ale, no właśnie jest jedno ale – i to kluczowe. Ta jakość dotyczy wnętrza. Gdy korzystasz ze słuchawek w pomieszczeniu. Gdy wychodzisz na zewnątrz, na trening prawda jest brutalna. Bluetooth jest podatny na “zakłócenia”. Spada znacząco jakość dźwięku. Pojawiają się szumy, trzaski, chwilami nie słychać muzyki.

Na pewno ma na to wpływ odległość telefonu od słuchawek. Ja telefon trzymam w pasie biodrowym. Tak jak na rysunku z instrukcji z czerwonym krzyżykiem. Możliwe, że gdybym telefon miał na przedramieniu jakość połączenia była by znacznie lepsza. Tutaj jednak jest kwestia wygody. Nie wyobrażam sobie mieć telefon na ramieniu. Jestem w stanie znieść spadek jakości dźwięku i pozostać przy opcji telefonu w pasie biodrowym.

Reasumując.

W pomieszczeniu jakość dźwięku i stabilność połączenia na bardzo dobrym poziomie.
Na dworze, czyli tam gdzie tak naprawdę wykorzystujemy te słuchawki – zdarzające się zakłócenia, obniżenie czystości dźwięki i gubienie sygnału.

Podsumowanie

Czy warto wydać tyle kasy na te słuchawki. I tak i nie. Jeśli cenisz komfort i wygodę. – tak. Jeśli jesteś audiofilem i oczekujesz wysokiej jakości dźwięku nawet podczas treningu. – nie.

Ja nie jestem tak wymagający i mogę odnaleźć kompromis… Jestem z nich zadowolony

Testowano z telefonem HTC Desire Z oraz iPhone 4s

——————–

Bezprzewodowa wolność dzięki technologii Bluetooth.
Bezpieczne i wygodne dopasowanie w trakcie uprawiania sportu.
Odporność na deszcz, pot i wstrząsy. Standard Armii USA.
Potężny dźwięk basów i wbudowane radio FM.
Advanced Multiuse™ — możliwość jednoczesnego podłączenia do dwóch urządzeń.
Technologie AM3D Power Bass i Virtual Surround Sound dla jeszcze lepszych doznań muzycznych.
Ekskluzywne funkcje aplikacji Endomondo Sports Tracker*